10 BABSKI COMBER ZA NAMI

Otwarcie 10 Babskiego Combra rozpoczęło się od wykonania przez Klaudię Szymik piosenki „Być Kobietą” (Klaudia na co dzień śpiewa w Opole Youth Choir)

Być kobietą, być kobietą – marzę ciągle będąc dzieckiem,
być kobietą, bo kobiety są występne i zdradzieckie…
Być kobietą, być kobietą – oszukiwać, dręczyć, zdradzać
nawet, gdyby komuś miało to przeszkadzać.

Mieć z pół kilo biżuterii, kapelusze takie duże
i od stałych wielbicieli wciąż dostawać listy, róże.
Na bankietach, wernisażach pokazywać się codziennie…
Być kobietą – ta tęsknota się niekiedy budzi we mnie.

Ekscentryczną być kobietą – przyjaciółki niech nie milkną,
czas niech płynie w rytmie walca, dzień niech jedną będzie chwilką.
Jakaś rola w głównym filmie, jakiś romans niebanalny…
Być kobietą w dobrym stylu, Boże, daj mi…

Gdzieś wyjeżdżać niespodzianie, coś porzucać bezpowrotnie,
łamać serca twardym panom, pewną siebie być okropnie…
Może muzą dla poetów, adresatką wielkich wzruszeń?
Być kobietą w każdym calu kiedyś przecież zostać muszę!

Być kobietą, być kobietą – marzę ciągle będąc dzieckiem,
być kobietą, bo kobiety są występne i zdradzieckie…
Być kobietą, być kobietą – oszukiwać, dręczyć, zdradzać
nawet, gdyby komuś miało to przeszkadzać.

Ach, kobietą być nareszcie, a najczęściej o tym marzę,
kiedy piorę ci koszule albo… naleśniki smażę…

Po oficjalnym otwarciu przez prezes Stowarzyszenia Patrycję Bartylla był już czas tylko na tańce, hulanki, swawole :-).

Od dziesięciu lat Panie bawią się razem z zespołem MARVEL.

Reaktywowana dekadę temu w Przyworach tradycyjna zabawa tylko dla Pań ma się świetnie. Okazuje się że jest duże zapotrzebowanie tego typu imprezy bo od kilku lat dołącza do tradycji coraz więcej miejscowości.
W tym roku miałyśmy przyjemność bawić się w odremontowanym Domu Kultury w Przyworach.

Jak co roku nie brakło dobrego humoru

i fantastycznych przebrań.

Uczestniczki zabawy mogły się poczęstować między innymi domowymi ciastkami orzechowymi, które znalazły uznanie i na prośbę Pań zamieszczamy przepis 🙂

Składniki (wersja dla alergików :jajka, gluten)   
30 dag orzechów włoskich (rozdrobnionych niedokładnie zwykłym blenderem lub posiekanych)
10 dag mąki owsianej
20 dag miodu (rozpuszczonego)
1 czubata łyżka zmielonego siemienia lnianego
1 czubata łyżka  cynamonu
3/4 łyżeczki sody

Siemię lniane zalać 3 łyżkami wrzątku, wymieszać i odstawić na 5 minut.
Wszystkie składniki zagnieść i zostawić ciasto w lodówce do schłodzenia.
Ciasto nie będzie jednorodne i gładkie bo zawiera różnej wielkości kawałki orzechów.

Składniki (wersja z jajkami, glutenem)
30 dag orzechów włoskich
10 dag mąki pszennej
20 dag miodu (lub wersja oszczędnościowa 20 dag cukru)
1 jajko (w wersji z cukrem 3 jajka)
1 łyżka cynamonu
1 łyżeczka sody lub proszku do pieczenia
Zagnieść, bez miodu nie wymaga schłodzenia.

Rozwałkować na grubość około 8-10 mm i wykrawać ciastka metalową foremką, ponieważ musi być w stanie przekroić kawałki orzechów. Proszę się nie zrażać lekkim rozwarstwianiem się ciasta przy wałkowaniu, spowodowane jest to kawałkami orzechów. Wystarczy lekko rękami docisnąć do siebie ciasto. Nie polecam rezygnacji z wałkowania i wycinania ciastek na rzecz ulepienia kulek i spłaszczania ich. Ma to wpływ na konsystencję ciastek i o dziwo na ich ostateczny smak 🙂

Piec w temperaturze około 190 stopni przez około 15-20 minut (każdy piekarnik jest inny)

Smacznego 🙂

Ola Poloczek