4 października 2012 roku, w rocznicę śmierci św. Franciszka z Asyżu, uznawanego za patrona zwierząt, które nazywał swoimi „braćmi mniejszymi” rozpoczął się światowy tydzień zwierząt.
Pamiętajmy o tym, że zwierzęta odczuwają podobnie jak człowiek, nie tylko ból, ale i przeżycia psychiczne, jak strach i tęsknotę.
Z tej okazji pozwalam sobie na zaprezentowanie Państwu wiersza autorstwa Pani Teresy Janickiej, wiersza umieszczonego na stronie internetowej nadzieja dobermana .
Powrót
Mówi Ci to Twój pies
Człowieku! – panie mój, przyjacielu
Przyjacielu z sercem jak głaz
Przykre, że takich jak Ty jest tylu wśród was
Twa fascynacja mną prysnęła jak czar
Wywiozłeś mnie daleko gdzieś bo przeszkadzała Ci moja sierść
Na pożegnanie dostałem pięścią w nos
Skazałeś mnie na okrutny los
Na głód i chłód
Na bezlitosne pcheł kąsanie
Nie na szybką śmierć
Lecz na powolne w mękach konanie
Biegałem w amoku – łapy zdarłem do krwi
Nie odnalazłem powrotu – który mi się śni
Mój przyjacielu – czym dla Ciebie jest pies? Odpowiedź jest prosta
Pies to nie istota – to zbędna, niepotrzebna rzecz
Pies – to tylko pies – bez serca, uczuć i łez
Czy źle Ci służyłem? – wiedz, że wszystko znosiłem
– Pragnienie i głód
– Ataki Twej złości
– Przenikliwy ból
– Rozpaczliwą samotność długich dni
Nie byłem wcale głaskany. Teraz to wiem – byłem po prostu niechciany
Człowieku! – obojętnie kim jesteś i jaki masz w życiu cel
Wiedz – los mści się, czy tego chcesz, czy nie
I Ci których kochasz, poświęciłeś im tyle lat
Wierni zasadom coś wpajał im od lat
Nie znając szacunku, pójdą w Twój ślad
Zabiorą Ci godność, wywiozą gdzieś w świat
Wywiozą Cię do przytuliska dla ludzi, ludzi niechcianych
Nie wiem czy będziesz tam dobrze traktowany
Szacunek w świecie ludzi jest mało znany
Lecz wiem co czuł będziesz
To co ja teraz czuję – tęsknotę i niezapomniany zapach
Zapach, którym pachnie utracony dom
I płakał będziesz, aż braknie Ci łez
Uwierz! – mówi Ci to Twój pies
Sam sobie kiedyś zadasz pytanie
Za co? – tak podłe traktowanie
Za miłość, wierność i oddanie
W zamian jest właśnie takie traktowanie
Nagle – jak we mgle widzę, coś o twarzy człowieka
Rozchyla trawę – patrzy, nie dowierza – czy to jest pies?
Mówi – piesku kto ci to zrobił serce ma z kamienia
Nie – to nie złudzenie z wycieńczenia
To przyszła śmierć z twarzą człowieka – stoi i czeka
Wśród szumu drzew i wysokich traw
Wydaję moje ostatnie tchnienie
Człowieku! – przyjacielu ślę Ci przebaczenie
Twój pies
I tak z braku szacunku i z ludzkiej głupoty
W ponurym lesie, wśród wysokich traw
To nie jedyne – ostatnie tchnienie Psów wyrzucanych od lat.
P.S. O znowelizowanej ustawie o ochronie zwierząt następnym razem.(obowiązuje od 01.01.2012).
Józef Kantow